Jedno zasadnicze pytanie, ...
Jedno zasadnicze pytanie, bardzo proste. Panie Starosto, KTO JEST ODPOWIEDZILANY ZA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĘ?- INWESTOR (CZYLI STAROSTA I SZTAB URZĘDNIKÓW, UTRZYMUJĄCY SIĘ Z MOICH PODATKÓW), PROJEKTANT (CZYLI FACET, LUB KOBIETA, KTÓRA Z MOICH PODATKÓW DOSTALI WYNAGRODZENIE, ZA PROJEKT, EWENTULANE ROZPOZNANIE TERENU ITD.), CZY MOZE, WYKONWANCA, LUB ARCHEOLOG?! Kto poniesie konsekwencje, jak one bedą liczone, itd... Dlaczego nikt nie zada wprost tego pytania!? Pomitam już sytuację, że gdybym był na miejscu wykonawcy to wytoczyłbym proes inwestorowi za straty- z tego co czytalem firma która wygrała przetarg wycowuje się z placu budowy i nie zarobi pieniędzy, które potencjalnie byłaby w stanie wypracować za podpisaną umowę ze starostwem (ewentulanie mogła je zarobić gdziekolwiek indziej, nie planując robót w Chojniach).