Dobrze, gdy pamięta się o wszystkich
Tak sobie czytam, jak to nasze władze rozmaitych szczebli, i nie tylko, doceniają i nagradzają tych, którzy honorowo oddają drugiemu człowiekowi "cząstkę siebie" - oddają krew. To wspaniale, że mamy tylu dobrych i bezinteresownych ludzi wokół siebie. Całym sercem to popieram. Szkoda tylko, że zapomina się o tych (a jest ich niemało), którzy przez wiele lat oddawali ten cenny dar, i zapewne czyniliby to do dnia dzisiejszego, ale nie mogą ze względów zdrowotnych. I nie chodzi mi tutaj o gloryfikowanie czy nagradzanie, ale o zwykłą ludzką pamięć, np.zaproszenie na coroczne obchody święta krwiodawców.