burmistrz
W chojnickim schronisku mamy w tym roku ponad 80 adopcji. Mamy też około 140 piesków w tym 29, które w poprzednich latach trafiły tam z gminy. Miasto płaci za utrzymanie schroniska ok. 350 tys. PLN rocznie. W starym układzie finansowym było 150 psów, w tym ok. 40 z gminy. My płaciliśmy 300 tys., a gmina 50 tys. Jeżeli ktoś chce mnie krytykować, to proszę, żeby zestawił sobie te liczby i ilość psów. Teraz mamy psy z miasta (wliczając 29 z gminy z poprzednich lat), a stowarzyszenie wykonuje olbrzymią pracę. Każdy pies ma swoją indywidualną budę, jest czysto, są inwestycje i remonty. Były dwa wyjścia – pierwsze, to partnerskie finansowanie uwzględniając amortyzację i inwestycje oraz drugie – mówiąc krótko rozstanie. Wyszło drugie – życzę gminie powodzenia w adopcjach. Myślę jednak, że adopcja zwierząt z miłości jest najkorzystniejsza. Mam nadzieję, że los zwierząt adoptowanych będzie śledzony. Pomysł jest dobry, bo „bonus” może pomóc. Mam jednak nadzieję, że nie jest on czynnikiem nadrzędnym. Powtarzam mamy 80 adopcji i opiekujemy się należycie blisko 140 psami, mamy też przeszło 30 kotów. Dodam, że jest to zadanie własne każdej gminy. W materiale do TVN-u wypowiedziałem się w takim samym kontekście jak tutaj. Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster