Dokładnie tak !!!
Cała ta kontrola w tym roku była jakaś dziwna. Pan kontrolujący przez 4 dni rozmawiał praktycznie tylko z panią stawiającą zarzuty pod adresem dyrekcji (nawet gdy prżez 2 dni ona była na urlopie to cichcem przychodziła do niego do pokoju - co widziałyśmy na kamerach monitoringu). Ponadto ten pan przeprowadzał w dps coroczne kontrole i nie miał jakoś wielkich zastrzeżeń. W tym roku ( przeglądając te same dokumenty które podczas poprzednich kontroli już przegladał) doszedł do zupełnie innych wniosków (działanie komisji socjalnej, zamawianie posiłków itp). Wnioski z tego protokołu to w większości prywatne opinie pana kontrolujacego ( podyktowane mu chyba w czsie czterodniowych spotkań) a nie wnioski sformułowane na podstawie dokumentów. Z tego co pamietam to jedyną osobą ktora zgodzila się odstąpić wakacyjny termin urlopu pracownikom z malymi dziećmi byla pani Ewa M - tyle tylko ze w zamian za to wpisaly sie w ten termin jej synowa i jeszcze jedna "skrzywdzona" pracownica (ktore co roku zawsze braly urlop w wakacje). O ile pamietam wnioski pani audytor prowadzącej audyt w dps mocno sie różniły od wniosków pana kontrolujacego. Szkoda ze starostwo nie zamieściło wyjaśnień dyrekcji bo rzuciło by to światło na cała ta sprawę!