Pan Prezydent Lech ...
Pan Prezydent Lech Wałęsa Gdańsk LIST OTWARTY Zawiedzeni działacze pierwszej Solidarności represjonowani przez Juntę Jaruzelskiego w Stanie Wojennym jest oburzone Pana wypowiedziami wzywającą do „pałowania” związkowców z Solidarności protestujących pod Sejmem RP przeciwko przedłużaniu wieku emerytalnego. Zdumiewa nas zwłaszcza fakt zachęcania obecnej władzy do użycia siły w stosunku do Przewodniczącego i członków Związku, którego był Pan współzałożycielem i wieloletnim Przewodniczącym. Swoimi wypowiedziami określił się Pan po której jest stronie i jak daleko odszedł od 21 postulatów podpisanych w sierpniu 1980r. w Stoczni Gdańskiej. Pańska działalność w Wolnych Związkach i później po podpisaniu porozumień w świetle Pana zachowań to była tylko gra. Wykorzystał Pan miliony ludzi Solidarności do zaspokojenia własnych ambicji politycznych. To Pan doprowadził do rozbicia i podziałów w Solidarności. Gdy była możliwość odsunięcia byłych komunistów i ich tajnych współpracowników od władzy przez Rząd Premiera Jana Olszewskiego, to Pan doprowadził do upadku tego Rządu w nocy 4.czerwca 1992 roku. W swojej kampanii wyborczej obiecał Pan że rozliczy postkomunistów i doprowadzi do odsunięcia ich od życia politycznego. Nic Pan ze swoich obiecanek nie zrobił! Cały czas zaprzecza Pan że nie był tajnym współpracownikiem służb PRL-u . Fakty mówią co innego, a także postępowanie Pana w stosunku do swoich najbliższych współpracowników, którzy wysunęli Pana na przywódcę strajku m.in. Krzysztof Wyszkowski , Andrzej Gwiazda, śp. Anna Walentynowicz i inni, a których odsunął Pan od władzy w Związku świadczyło o uległości Pana wobec władzy komunistycznej. Jak można zmieniać poglądy i odejść od idei z tamtych lat? Związek Solidarność powinien mieć w pierwszym Przewodniczącym poparcie, a nawet pomoc w obronie ludzi pracy. Stał się pan głównym cele brytem obozu rządowego, za co jest Pan przez nich hołubiony i to jest dla Pana ważniejsze od idei i wartości o które wspólnie w latach 80-tych walczyliśmy, za które byliśmy więzieni , internowani, bici, a nawet wielu oddało swe życie za wolną Ojczyznę. Boli nas także obrażanie przez Pana Związku i innych bliskich nam instytucji takich jak telewizja Trwam, czy Radio Maryja, co również miało miejsce w Pana wypowiedziach. Więcej dobrego zrobiłby Pan nic nie mówiąc , niż zajmować głos i dać się manipulować przez stronnicze media.