Do Ciebie, mój drogi anonimie.
Cóż, ponieważ istnieje różnica między wypowiadaniem swego zdania w sposób anonimowy, a obrażaniem kogoś w sieci, gdzie to z łatwością można ukryć swoje dane. Abyś się nie trudził, podpowiem tobie, że nie. Nie jestem ani zbulwersowana, bądź zła. Bardziej drażni mnie głupota mieszkańców ul. Trawiastej, a zarazem paru anonimów, którzy się tu udzielają. Większość z nich wypowiada się na temat danej sytuacji, jakby wiedzieli wszystko. Każde słowo wypowiedziane przez owych trzech sąsiadów, każde nieprawidłowe (czasami może i złośliwe) parkowanie samochodu. Wspomina się tu, mój drogi anonimie, że mogliby usiąść razem i pogadać o tym, ale, jak widać, wciąż do tego nie doszło. Ja znam powód, jednak zdradzać go tu nie będę. Mimo tego ciekaw bym była, co Ty sądzisz o tej kłótni? Bez żadnych nazwisk, a jednocześnie literek i kropeczek, mające zachować w tajemnicy dane osobowe. Żadne wyzwiska, ani konkretne przechylanie się ku racji jednego z sąsiadów. Po prostu prosiłabym cię, żebyś kilkoma słowami, może zdaniami określił czy widzisz jakikolwiek sens w sprzeczce tych rodzin? Przecież właśnie po to tu jesteś, nieprawda? By wypowiedzieć swoje zdanie.