jasnowidzem nie jestem i nie ...
jasnowidzem nie jestem i nie wiedziałem że ktoś im musi domu pilnować a Pani ta mogła się brzydko nie odzywać stałem na ulicy gminnej a nie prywatnej ja w takiej sytuacji nic bym nie zrobił problemowy nie jestem samochodu nikomu nie zastawilem a po twojej wypowiedzi juz wiem ze ty zapewne wyleciałbys z siekiera powiem tylko tyle nawet własciciel wspomnianych kajaków był zaskoczony ta wypowiedzia tej pani powiedział ze jak do nich ktos przyjezdza to jest ok a teraz widzi ze jak do niego to nie moga.on tez nie wiedział ze ktos tam jest wiec nie było mowy o pytaniu sie kogokolwiek.