zatrzymal mnie policjant na motocyklu
zatrzymal mnie policjant na motocyklu gdyz bardzo wolno jechalem,szukajc drogi w nieznanym miescie i juz drugi raz obok niego przejechalem.zapytal mnie dokad chce dotrzec,wyjal mape i wytlumaczyl jak najlatwiej dojechac do miejsca ktorego szukam.podziekowalem i pojechalem.zapytacie gdzie to bylo?manchester wielka brytania.kolo zachowan takiej policji nasza nie tylko jeszcze nie stala ale nawet nie lezala!a w chojnicach malo mnie nie przejechali polciezarowym fiatem na sciezce rowerowej na skrzyzowaniu strzelecka mlynska,oczywiscie bylem trzezwy na rowerze. zaraz z tego fieta wyskoczyl jakis cywil guwniarz ,jak za starych esbeckich czasow,zaczal mi rekoma przed glowa wymachiwac tak jakby chcial mie bic.widocznie mu sie wydawalo ze jest w latach 80 w warszawie gdzie milicyjni mordercy ludzi starem rozjezdzali podczas demonstracji.sa kraje gdzie policja pilnujaca wieczorem porzadku w poblizu dyckotek i mowi przechodniom na spacerze dobry wieczor,a sa terz takie,kture coraz bardziej przypominaja mafijny paragwaj.