Przeraża mnie nachalność ...
Przeraża mnie nachalność wolontariuszy biorących udział w akcji zbierania jedzenia. Nie życzę sobie być obskakiwany z każdej strony młodymi osobami wciskającymi mi na siłę ulotki. W wyszydzanym PRLu nikt nie zbierał zywności dla dzieci, bo nie było takiej potrzeby, nawet wychowawczynie apelowaly, aby dzieci śniadania nie wyrzucaly, dziś to hańba dla Polski wstyd, żeby trzeba było żebraniną dożywiać dzieci? To chory kraj.