Linia to pryszcz...
Ta podwójna ciągła to jedna i może mniej istotna "wpadka" ekipy remontowej. Poważniejszą jest kałuża jaka powstaje przy okazji opadów na wysokości (bodajże?) placu zabaw. Niech mi ktoś wytłumaczy jak to jest możliwe? Nowa nawierzchnia i coś takiego! Żeby woda nie spływała z ulicy z powodu zagłębienia w asfalcie?! Czy tego fachowcy (?) nie widzieli w czasie układania asfaltu? Dla mnie niepojęte!