do Yer
Jeżeli coś jest sprzedawane z tak ogromną stratą ( -60% wartości) dla Miasta to jest tutaj coś nie tak. Jeśli UM nie potrafił w tym roku zachęcić do kupna tego obiektu po jego rzeczywistej wartości to mógł to odłożyć na kolejny rok lub nawet później. Publicznym majątkiem powinno się ostrożniej dysponować. Miastu więcej nieruchomości po deszczu nie wyrośnie i dlatego trzeba go sprzedawać z zyskiem, za jego wartość lub z minimalną stratą. Założę się o wszystko, że jak ty będziesz sprzedawać swój dom lub mieszkanie to na pewno nie zejdziesz z ceny o ponad połowę w ciągu roku. Zacznij myśleć jakby te młyny były twoją własnością i jakiś niedorozwinięty pośrednik sprzedał je komuś z takim rabatem pomimo, że miałeś wycenę opiewającą na wiele wiele więcej.