do myślenia
Realia sa niestety takie że nie traktuje się od pewnego czasu spraw po imieniu,tylko karze się głaskać wychowanków a nie zmuszać do pracy.Do pracy ministerswo zmusza podatników na utrzymanie bandytów strażnik owszem powinien godnie żyć i zarobić na utrzymanie rodziny bez nadgodzin ale przede wszystkim środki na bezpieczeństwo natychmiastowe zaostrzenia kar a nie konsekwencje a nie jak to chcą w ministerstwie rozmawiać z wychowankieim. Niech spróbuje sędzia czy ktoś w ministerstwie rozmawiwać jeżeli bandyta jest zdeterminowany chce uciec i trzyma w ręku niebezpieczne narzędzie.Ciekawe czy strażnik przeżyje oby przeżył.Jeśli przeżyje dostanie rentę na 3 m-ce max pół roku w Polsce rentę dostanie bandyta i alkoholik fundowaną przez rząd z pieniędzy podatników.Gdzie tu mamy resocjalizację kiedy większość tych łobuzów wracając na wolność trafia w środowisko gdzie ojciec siedzi wujek bracia a czasami matka pieniądze całego sztabu ludzi idą w niwecz czy nasi rządzący teoretycy się nawrócą.Wam pozostawiam komentarz. PS. To nie bandyci TO DZIECI !