do Sabiny
Chojnice to miasteczko dla urzędników i emerytów (tych obecnych bo przyszłych na nic nie będzie stać). A pani się w ogóle nie dziwię. Gdybym był opłacany przez państwo to też bym się czuł "obrzydliwie" dobrze. Z posadki opłacanej z kasy podatników trudno spaść a szukać tutaj zatrudnienia jest naprawdę ciężko. Co widać w PUP-ie gdzie bezrobotnych jest ponad 20% gdzie w całym województwie plasuje się to na poziomie 12%.