Jako materiał promujący ...
Jako materiał promujący miasto zostało to bardzo dobrze wykonane. Nie można nic zarzucić jeśli chodzi o zachętę dla turystów. Ale jeśli chodzi o to ile prawdy a ile manipulacji było w tym materiale to już inna sprawa. Ci co się już otrząsnęli z syndromu "odnowionego ryneczku" wiedzą o czym mówię. W każdym bądź razie turyści nie muszą wiedzieć całej prawdy bo oni tutaj i tak mieszkać dłużej nie będą.