Ojej!
Dwa dni świąt, a kichacie się jakby miesiąc miały trwać! Pogrzebią, pogrzebią i skończą. A wtedy będzie miło patrzeć i mieszkać oczywiście. Zawsze musi być najpierw brzydko i bałagan, żeby to pózniej ręce i nogi miało. Wiadomo, ze nam sie dłuży, ale damy radę :D WESOŁYCH ŚWIĄT!!!