wyjaśnienie sprawy
Sprawa jest wyjątkowo prosta. Działacze klubu doskonale wiedzieli jakie są wymogi licencyjne. Zamiast spełnić wymagania to wykombinowali jak zaoszczędzić na kosztach meczu "podwyższonego ryzyka" (które są dużo większe niż zwykłe spotkanie), a których po prostu już nie będzie. Nikomu nic nie powiedzieli, a teraz rozkładają bezradnie ręce "my nic nie możemy, ustawa...". Łatwizna, problem z głowy, winę można zrzucić byle kogo, "my mamy czyste kapcie".