Dyrdymały
Nie mieszkam w Chojnicach od 16 lat, ale czasem zaglądam na portal chojnicki. Muszę przyznać, że dawno takich dyrdymałów nie czytałam. Szanowny Panie Olku, niech Pan zostawi ten patetyczny ton na inne okazje. Radziłabym podszkolić trochę warsztat, bo ciężko się czyta takie wymuszone wypociny. Swoja drogą ciekawa jestem w czym przeszkadza Panu ta żałoba. Czy naprawdę ktoś Pana "zmusza do cierpienia"? Pisze Pan tak, jakby przynajmniej byłby Pan narażony przez żałobą na uszczerbek na zdrowiu... Czy w Chojnicach nie dzieje się już nic ciekawszego?