Do gonzo
Ja na tyle, na ile pozwala mi moja sytuacja finansowa regularnie sponsoruję sport w Chojnicach i się tym nie chwalę, żałosne natomiast jest to, że "mali" ludzie , których największym życiowym sukcesem ( rekordem) jest ilość wypitego taniego wina swoje frustracje i niepowodzenia przenoszą na ludzi ciężko pracujących na treningach. Zamiast wspierać ludzi promujących nasze miasto kilku zazdrosnych dup..ów pokazuje jak traktuje się ludzi sukcesu. gonzo i inne anonimy postarajcie się swoimi dokonaniami dorównać choćby w małej części Marcinowi! Aż wierzyć się nie chce, że dla zawodnika mającego szansę na kolejny tytuł mistrza czterdziesto milionowego kraju nie ma pieniędzy choćby z ratusza.