Prawda wiele ma twarzy...
Mysle,ze wiekszosc z obecnych na cmentarzu przynajmniej w niedziele chodzi do kosciola i pokornie sklada rece... Ludzie! o czym Wy dyskutujecie ? (zwracam sie do katolikow) O czym te dyskusje i w czym problem? Kazdy czas ma swoje prawdy... jesli ktos czegos sam nie przezyl...sam nie byl swiadkiem ...to po co zabiera glos? nie wiemy,jacy byli Ci polegli...dobrzy...zli? nie mozna wszystkich mieszac w jednym worku... Moze pod przymusem musieli opuscic dom,chora matke...ojca...moze nie chcieli zabijac... moze mieli tysiac innych powodow,by pozostac w domu...Moze zmuszono ich do tego...Kto tak naprawde to wie? uszanujmy te groby,nie znalismy tych ludzi...(osobiscie) dlaczego w Was tyle nienawisci? Moja babcia takze opowiadala mi ,co sie dzialo,jak musialy sie ukrywac polskie dziewczyny...kobiety... Ale na Boga... ! skladacie rece w kosciele...a gdzie najwazniejsze przykazanie..."kochaj blizniego swego,jak siebie samego...? gdzie? Stracilam przez pewnego czlowieka wszystko,co posiadalam.Powinnam go nienawidziec,zmienil cale moje zycie,zycie mojego syna,mielismy i mamy mnostwo problemow,nasze zycie to pasmo zmartwien a jednak wiem i tego sie trzymam (tak... jak uczyla mnie babcia Jadwiga)...Kochaj blizniego swego... Trzeba umiec wybaczac...trzeba umiec przejrzec na oczy... Zycie jest krotkie...za krotkie... I nie nam oceniac winy innych a szczegolnie wtenczas,gdy nas tam nie bylo.Nie wrzucajmy wszystkich do jednego kotla,nie znalismy tych ludzi osobiscie.Zapalmy swieczke...symboliczna ...bo moze byli wsrod nich ludzie o dobrym sercu...kto to wie... A jesli uwazamy inaczej,jestesmy pelni zla,wrogosci,zemsty... to po co chodzimy do kosciola... Zycie jest takie krotkie... dlaczego ludzie nie potrafia tego zauwazyc... dlaczego tyle w nas zla? buntu? wrogosci? Dlaczego tak trudno kochac wszystkich? przeciez to takie proste...Wystarczy sie obudzic...moze najwyzszy czas...i wiem na pewno...ze gdyby wszyscy na swiecie mieli takie zdanie,jak ja,pewnie zapanowal by pokoj...Dlatego ...kochajcie blizniego swego...albo nie chodzcie do kosciola,bo to ponizajace...i Wam na pewno nie pomoze.Zostawcie swoja pruderie w swoim domu i nikomu jej nie pokazujcie,bo to wstyd dla pseudokatolika!