Spoczywaj w Bogu....
....jest mi smutno z powodu "odejscia" "naszego"kochanego ks.Proboszcza....ks. Roman byl mi bardzo bliski szczegolne lata 80-te i 90-te polaczyly "nasze drogi".....byl wspanialym kaplanem i OJCEM duchowym..... bardzo wiele sie wtedy dzialo z Jego duchowym wsparciem i pomoca....na zawsze pozostanie w moim sercu jako czlowiek i kaplan przede wszystkim, ktory mial wspanialy wplyw na ,nie tylko moja "mlodosc" ale wielu moich przyjaciol i znajomych z tamtych lat....dziekuje Bogu za Jego obecnosc w moim zyciu , ze bylo mi dane byc blisko i dzialac przy tak wspanialym Kaplanie ......niech dobry Bog przyjmnie Jego dusze do swojego Krolestwa i da Mu wieczna szczesliwosc w Niebie........modle sie za Jego dusze....i jest mi smutno, ze nie moge byc teraz tam....uczestniczyc w Jego ostatnim ziemskim pozegnaniu......