Hmmm
Oczywiście, to rynek decyduje o tym co ile kosztuje, a nie widzimisię sprzedającego, tu się z Panem zgodzę. Natomiast kwota 250 tyś wydaje się mocno zaniżona, chyba, że obiekt ten nadaje się do rozbiórki (wtedy jest wart tyle ile działka na której stoi). Czy nie doszło w tym przypadku do niegospodarności ze strony Urzędu Miasta? 438zl/m2? Nie wiem czy kiedykolwiek w okresie ostatnich 15 lat, ktokolwiek w Polsce sprzedał podobną nieruchomość tak tanio. Czy UM nie powinien maksymalizować swoich wpływów z takich transakcji? Zwłaszcza w tak trudnym okresie? Skończy się zapewne podniesieniem podatków, przecież pieniądze muszą się znaleźć, a socjalistyczne zarządzanie kosztuje.