Debata na średnim ...
Debata na średnim poziomie...We wcześniejszych komentarzach dużo wyczytałem na temat tego jaki to wspaniały był Stanke i jak słaby Redzimski, moim zdaniem zaprezentowali się podobnie. Stanke ze swoim czteroletnim doświadczeniem w sejmie stał się złotousty niczym największy wróg jego prezesa- Donek. Nie jest to częste wśród uciekinierów z LPRu :) Redzimski chyba trochę się przestraszył publicznej debaty i antystresowa zabawka najbardziej przydała się jemu. Kowalik atakami na rząd bardziej sobie zaszkodził niż pomógł, jako baron pomorskiej lewicy powinien działać bardziej asekuracyjnie bo być może PO będzie ich przyszłym koalicjantem. Co do Zawadzkiego nie ma co się dziwić że się nie wyrywał, każdy z powyżej opisywanej trójki ma doświadczenie parlamentarne, nie mógł rzucać przykładami z pracy w izbie niższej jak oni, nie poruszanie kontrowersyjnych tematów w czasie kampanii nie jest moim zdaniem błędem, politycy np. PiSu poruszają te tematy non-stop: Rakieta wystrzelona w Tupolewa, Stasi i pani Merkel, obrona Starucha itp. dzięki temu nie mają żadnej zdolności koalicyjnej a PSL wręcz przeciwnie. Co do Grodziskiego, strzałem w stopę była wypowiedż na temat legalizacji narkotyków dla portalu z miasta 40 tysięcznego w którym miażdżącą przewagę ma prawica- głosy licealistów mogą nie wystarczyć.