Do pana od \'lepszego przykładu\'
Jest Pan kolejnym, który uważa, że "wszystkie dzieci nasze są", czyli państwowe... po części też Pana? Jeżeli przywrócimy sytuację, że to rodzice decydują praktycznie w całości o sposobie wychowania/nauczania/leczenia swoich dzieci, to automatycznie zaczną się oni znowu czuć za nie odpowiedzialni. Może i będzie kilka wyjątków, ale nie można z tego powodu narzucać wszystkim przymusu ubezpieczeń.