FEST-yn
Ja też chciałam coś napisać odnośnie tych namiotów z jedzeniem. TRAGEDIA. Szarża straciła przez to cały swój urok. Odniosłam wrażenie, że mnóstwo ludzi przyszło tam tylko po to, żeby zjeść kiełbachę i NAPIĆ SIĘ BROWARA! Aż niedobrze się robiło od samego patrzenia, jak co trzecia osoba "spacerowała" sobie z piwem po krojanckich polach. Może w przyszłym roku zrezygnnować z tej całej płynnej otoczki i skupić się tylko na tym co najważniejsze INSCENIZACJI.