zrobia zle
drogi dla rowerow budowane w polsce nie nadaja sie w wiekszosci do bezpiecznej i efektywnej komunikacji. do swornychgaci da sie bez klopotu dojechac wieloma drogami, rowniez takimi o niewielkim natezeniu ruchu. po wubudowaniu pseudosciezek, w mysl obowiazujacych przepisow, beda musieli z nich korzystac wszczyscy rowerzysci, nawet ci podrozujacy z predkoscia 40km\\h. wole nie myslec o starciu z wyjezdzajacym z posesji, czy drogi podporzadkowanej aucie. w ostatni weekend wybralem sie na wycieczke sciezka zbudowana z dala od ulic, biegnaca malowniczymi polami, przecinala rzeki masywnymi wiaduktami. teren pod nia byl utwardzony i wypoziomowany, nalezal do jednego wlasciciela, a koszt budowy w stosunku do efektu byl zaskakujac niski. na polnocny zachod od chojnic tez ciagnie sie zdemontowana linia kolejowa, bo to na takim szlaku byla opisana sciezka, ale o tym wiedza tylko rowerzysci z prawdziwego zdarzenia, a nie wlodarze sprzedajacy kielbase wyborcza. kierowcy noga zgazu, zmieniamy pas ruchu przy wyprzedzaniu i 10 milionow zaoszczedzone.