Poszkodowana z wypadku Monika
Witam Was wszyscy zainteresowani moim wypadkiem. Na rolkach jeżdżę od ponad 10 lat i jeżdżę bardzo dobrze. Pech chciał że widocznie rolką najechałam na "coś" w wyniku czego wyskoczyłam nad ziemie i upadłam głową na krawężnik. Szybko znalazłam się w szpitalu gdzie stwierdzono pęknięcie czaszki, dwa krwiaki mózgu i coś tam jeszcze ;) początkowo chcieli wysłać mnie do Bydgoszczy na operacje ale stwierdzono że nie przeżyję bo zostało mi mało czasu, więc znalazł się lekarz który szybko mnie zoperował. Wybudziłam się po 3 dniach a po 7 dniach już zaczęłam chodzić i nabierać sił. Dziś wróciłam do domu. Niestety o rolkach mogę póki co zapomnieć bo chyba nawet nie chcę już jeździć. W każdym razie wszystkich Was ostrzegam: zakładajcie kaski, ja byłam zbyt pewna siebie bo jeżdżę dobrze a tu taka niespodzianka. Czuje się naprawdę dobrze. Sami lekarze są w szoku że tak szybko po tak ciężkim urazie doszłam do siebie. Myślę że wszystko było w rękach Boga :) Pozdrawiam Was :)