Piekne Chojnice za granica, teraz!!!
Chcialam podzielic sie z moimi wspomnieniami w Chojnicach. Jestem chojniczanka od urodzenia. Mieszkalam 25lat do dzis jestem z Chojnicami, mimo wszystko ze jestem teraz w uk. Jako dziecko czesto jezdzilam do centrum prawie codziennie, autobusem lub na pieszo. Z moja mama chodzilysmy razem,do szpitala z chorym okiem. Dlugo czekalysmy w kolejce do gabinetu lekarskiego. Nietylko kojarze szpital i mile panie doktor okulistki ale i tez pania z frytkami w sklepie ,,placus,,. Bo wlasnie tam czesto przebywalysmy, po szpitalu i zakupach do domu. Dzisiaj mieszkam w uk 3lata. Nasze miasto jest prawie takiej wielkosci jak Chojnice i ludzi tez prawie tyle jest, no moze troche wiecej. To miasto zwia sypialnia Londynu,poniewaz wlasnie tutaj przyjezdzaja ludzie po pracy pociagiem z Londynu(1godzina drogi). Ok:) Mozna duzo mowic. To miasto ma duzo starszych budynkow,ze az prawie sie przechylaja na droge-serio to nie zart. Centrum miasta ma fontanne,niezadbanna i co ciekawe ludzie do niej przychodza usmiechnieci. Deptak w centrum jest taki sam jak w Chojnicach i kwiatki sa podobne tez. A ławeczki sa ustawione w okol drzewka. Chce powiedziec tyle zeby Nasze Kochane Miasto Chojnice Zachowalo swoja naturalnosc,zeby sie niezmianialy tak bardo. Bo dla mnie sa caly czas piekne. Przykre dla mnie ze Miasta za granica niektore sie nie zmieniaja ,tylko wiecej mieszkan powstaje jednorodzinnych. Czlowiek by wszystko by zniszczyl zeby zrobic tylko dla reklamy-smutne. Pozdrawiam.