A niech sprzeda
A niech sprzeda, niech robią co chcą byleby zakład mógł dalej funkcjonować, ale ja na miejscu syndyka czy tez nadzorcy sadowego zaczęłabym od redukcji przerośniętej administracji, bo i tak gdziekolwiek człowiek dzwoni z pytaniem, to nikt nic nie wie. A Pani Gówna Księgowa czy tez Pan Dyrektor jak zwał tak zwał) to już jest dopiero Święta krowa i rzeczywiście ona i cała jej rodzinka wykorzystuje służbowy samochód do celów prywatnych. Chojnice to małe miasto i pracownicy widzą to wszystko. Żal po prostu , żal.