Powiedzmy sobie szczerze że ...
Powiedzmy sobie szczerze że wyniki egzaminów nie są do końca miarodajne. Jeszcze 3 lata temu (nie wiem jak wygląda sytuacja na ten czas) do Katolika chodzili uczniowie dość przeciętni tzn. niewielu było uczniów wybitnych ale również nigdy nie było w nim pełno ignorantów, uczniowie Katolika stanowili swoistą odrębną, niezbyt liczną grupę, w której ludzie ciężko pracowali (zarówno uczniowie jak i nauczyciele)i to widać w ich wynikach z testów, ale (jeszcze 3 lata temu) na konkursach było słabo ze strony tej szkoły (mówimy o konkursach kuratoryjnych jako tych bardziej prestiżowych na etapie gimnazjum). Z kolei Gimnazjum nr 1 było zbitką wszystkiego tzn. było tam dużo uczniów pośród których znajdowały sie jednostki wybitne i ludzie słabsi, oraz przecietni. Trudno dostosować cały tok nauczania w klasach do jednego poziomu przy takim rozstrzale stąd myślę gorszy wynik Gimnazjum nr 1 na testach niz w Katoliku, jednakże myślę również iż Gim 1 nadrabia sukcesami na innych płaszczyznach :) A co do pomysłu nagradzania proporcjonalnego do liczby uczniów jest chyba mozliwie najbardziej sprawiedliwy jednakże trudny w realizacji..moze to moje zdanie :)