Może jestem komuchem, jak to ...
Może jestem komuchem, jak to teraz się określa ludzi, którzy mieli to szczęście kształcić się i pracować w PRL. Służyłem w LWP i nasza jednostka była zabezpieczana przez wartę i nie wiem czy mieliby jakąkolwiek szansę goście w kominiarkach czy szmatach na twarzy aby ją zaatakować nie mówiąc o wtargnięciu do niej. Milicja w jednostce? Od tego była żandarmeria, w tym drogowa. Jednostka posiadała swoją straż pożarną, ratownictwo medyczne. Oczywiście że współdziałały z jednostką służby ratownicze z zewnątrz. Ale tylko w przypadku poważnego zagrożenia czy klęski żywiołowej. W przypadku ogłoszenia alarmu bojowego kilkaset żołnierzy w pełnym ekwipunku w parę minut było gotowych na placu apelowym, niezależnie od pory dnia, czy roku. Dzisiaj takie ćwiczenia to raczej zabawa.