hipokryzja polityków i lobby alkoholowe
Jak można wyczytać alkoholizm jest ogromnym problemem dla całego społeczeństwa. Skutki nadmiernego spożywania alkoholu mogą być tragiczne. Raz pijana babcia prowadzi wózek z dzieckiem, innym razem osoba pod wpływem popełnia wykroczenie lub przestępstwo, którego by nie zrobiła na trzeźwo a jeszcze kiedy indziej siadają za kółkiem lub mordują po wysokoprocentowej libacji. Po co to piszę? żeby pokazać jak niebezpieczny jest alkohol dla społeczeństwa,bardziej niż dopalacze, których nie da się kupić legalnie w kraju. Dlaczego politycy nie zlikwidują większego zagrożenia jakie niesie alkohol? Przecież ilość zgonów spowodowanych bezpośrednio lub pośrednio, że ktoś pił alkohol jest wielokrotnie większa od tych po dopalaczach. Odpowiedź jest jedna - hipokryzja polityków w postaci zysków ze sprzedaży alkoholu w postaci akcyzy. Teraz wiecie czym tak naprawdę kierują się politycy, podczas takich akcji jak likwidacja tzw. sklepów dla kolekcjonerów. Nie żebym był za dopalaczami dobrze, że już ich nie ma. Chodzi mi tylko o pokazanie pewnych mechanizmów sterujących naszymi politykami.