łyżwiarz
Tak niewiele potrzeba by dzieciom zrobić frajdę (a może i starsi przypomną sobie czasy lodowiska na każdym osiedlu?)Przecież to dużo nie kosztuje! Kilka ton wody (kosztuje tyle co flaszka gorzały) nie stanowi chyba aż takich wysokich kosztów, że można zrobić coś pożytecznego. A może odśnieżyć trochę zamarźniętego jeziora charzykowskiego - przecież niedaleko a teren dosyć duży!