Nie kocham wójta...
Nie kocham wójta, bo zakochany jest po uszy we własnej żonie. Nie kocham władzy, bo jej nie posiadam. Jednak kocham przyzwoitość i ciężko mi jest tolerować wszelkie próby prymitywnej manipulacji, na niewinnych forumowiczach, tylko po to, aby dorwać się do ochłapów spadających od koryta. Czyżby wolny rynek zweryfikował, pewne zachowania i nie pozwalał funkcjonować? Sobiesiak, też jest profesjonalistą. I co z tego wynikło? Etyka, etyka, etyka... jakże różnie postrzegana!!!