wspanały człowiek i kolega
Ja będąc jego wychowankiem tak w szkole jaki i w "Ekonomiku" mu zawdzięczam.
Był człowiekiem wymagającym, nie tolerował obijania się. Był tytanem pracy. Jego zawodowe życie było pełne sukcesów i to z młodzieżą. Również nie okazywał Zdzisiu swej wyższości jako nauczyciela , wychowawcy i trener. Był po prostu "kumplem". Cześć jego pamięci. Niech Dobry Bóg da mu wieczne odpoczywanie.