Wielmożne Dyrektorki
Ciekawe co sądzą pracowniczki pozbawione pracy w przedszkolach o swych dyrektorkach, które ich kosztem odkładają na szybką spłatę kredytów i na własny zysk. Dobrze, że miasto wreszcie się zainteresowało na co jest przeznaczona państwowa dotacja. Może jeszcze Państwowa Inspekcja Pracy zainteresuje się losami zwalnianych i "jeszcze" pracującymi pracownikami. Wtedy okaże się kto ma naprawdę krzywdę, bo na pewno nie Panie Dyrektorki!!!