odpowiedzialni
to prawda że już małe dziecko wie, że do katastrowy doszło, gdy prezydent złamał wszelkie przepisy załadowania do jednego samolotu tylu zacnych ludzi i rozkazał bezwzglednie w Smoleńsku bo tam w Katyniu czeka spec od historii Antoni. To dzięki p. premierowi doszło to spotkania pierwszy raz premiera Rosji w miejscu gdzie Stalin rozkazał rozstrzelać tylu oficerów polskich. Zresztą tam są i groby Rosjan. Taki to był człowiek. Bał się, aby ci oficerowie nie tworzyli tam zamętu. Gdzie był wtedy Anders? Podpisał zobowiązanie. Za katastrofę winni są dwie osoby w Polsce to pokaże Polski raport. Co wtedy bedzie pisał Nasz Dziennik? Fałszerstwo.