To byly czasy.Jadalem tam po ...
To byly czasy.Jadalem tam po lekcjach mielony z jaj z podwojna surowka i ziemniakami,podwojne nalesniki jakich juz nigdy potem nie uswiadczylem,pierogi,bulka z maslem i serem oraz goracę mleko w zimowy ranek gdy mama nie zdarzyla zaprowantowac.Jadali tam moi nauczyciele z ogolniaka a i zule z kartkami,biedni i bogaci bo mozna bylo szybko,dobrze,tanio,zdrowo i tradycyjnie zjesc..........Przepraszam sklamalem ze powyzszego jedzonka juz nigdy nie zaznalem.Tak zaznawalem ale tylko u mamy.Coz teraz nie ma ani baru ani mamy.........do fastfoodow nie chodze .....niechce byc kragly jak jankes i niechce szybko do piachu jak jankes