Powiem tak:
Ja nie szukam i nie wskazuję alternatywy. To nie ja okrzyknąłem się opozycją burmistrza. Znam jego pozytywne cechy, jego dynamizm działania, kreatywność itp. Nie protestuję, by obalać burmistrza, tylko dlatego, że się z nim w temacie mostu zwodzonego nie zgadzam. Nie uważam Arseniusza Finstera za naszego chojnickiego Mubaraka, którego trzeba obalić. Różnica zdań co do mostu to jeszcze nie rewolucja. Świat nie jest czarno - biały. I nie oceniam burmistrza w tej skali. Byłoby to strasznie głupie gdybyśmy z powodu różnicy zdań się na siebie obrażali. Ja robię i mówię co myślę, burmistrz ma swoją wersję. To normalne.