sprawa jest polityczna
A powinna być historyczna i tak prosta do rozwiązania. Jeżeli komuś tak naprawdę zależy na antagonizowaniu Chojniczan, to tak będzie. Jeżeli zaś będzie zależało na zgodzie, to kilka zmienionych liter nie zrobi różnicy. Przecież nikt nie chce likwidacji pomnika. Samorządowcy powinni wypracować taki kompromis, co satysfakcjonowałby każdą ze stron, nie doprowadzając swoją biernością do rozgrzewania coraz to większych emocji. Wystarczy, że Polska zaczyna się dzielić i antagonizować. Chojniczanie powinni dać przykład, że więcej ich jednoczy niż dzieli. Ten pomnik niech będzie też naszym pomnikiem wspólnej tragicznej historii, nad którym kto ma ochotę niech zapłacze, kto chce niech przejdzie w milczeniu. Nic co na tej Ziemi nie jest nam obce.