No i całe szczęście!
Przynajmniej będę mógł spokojnie jeździć samochodem bez obawy, że gdzieś może nastąpić bliski kontakt z jakimś "mistrzem kierownicy" z SOP-u! Po drugie: co AD chciał opowiadać mieszkańcom Chojnic, może chciał tylko na nas nakrzyczeć i zrobić kilka swoich naburmuszonych min?