No właśnie
No właśnie...wydaje ci się, że jesteś mocny. Gwarantuję ci, że gdyby to chodziło o kogoś z Twojej rodziny, miałbyś łzy w oczach, jeśli po prostu nie płakałbyś jak bóbr. To są emocje nie do opisania. Nie da się opisać do końca emocji człowieka, który czeka na informację o swoich bliskich, którzy być może już nie żyją, a nawet jak żyją, to mogą być ciężko ranni. Opisałem powyżej historię mojej krewnej, która, jak wierzę, ma szczęście, że nie było jej tam, bo kto wie, co by było. Jestem pewny również, że tam na miejscu, w Suszku, byłoby wiele momentów, w których nogi by ci zmiękły. Nie da się do końca przejść wobec takiej tragedii jak twardziel.