Pamiętam
Pamiętam kilka lat temu, byłam na święta u rodziny. Tam również kilku wyrostkow w parku zmoczylo dziewczynie całą odzież. Dziewczyna była z rodzicami. Ojciec i orzechodzien złapali dwóch smarkaczy i zwyczajnie wrzucili ich do plytkiego stawu. Tyle było krzyku że im się odechciało.