Nie rozumiem o co wam chodzi. ...
Nie rozumiem o co wam chodzi. W czasach szkolnych sadziłam las i zbierałam ziemniaki i ręce mi nie odpadły. Przy okazji doświadczyłam,co to znaczy pracować. Dzisiaj mam dobry zawód i nie narzekam. Ake waszym zdaniem lepiej niech młodzież nic nie robi, a kieszonkowe lekką ręką dają rodzice. Potem chodzą takie pasożyty i nie wiedzą co że sobą zrobić po ukończeniu szkoły. Nie widzę niczego złego w tym pomyśle.