Przecież poseł Mrówczyński spowodował donosem utratę pracy niewinnego człowieka
Niewinny człowiek stracił pracę przez donos posła PiS Mrówczyńskiego. To jasne więc, że donos tego posła spowodował traumatyczny lęk że radni stracą pracę i/lub środki finansowe na organizacje w których pracują jeśli będą głosować inaczej niż tego chce partia PiS. I tak mamy nazizm w mieście które tak ucierpiało w czasie 2 wojny św. A taki "katolik" i taki "patriota" ten poseł rozwijający flagi. Ciekawe czy się wyspowiadał z tego grzechu donosu i utraty pracy niewinnego człowieka i czy dostał przebaczenie? W proces tego niewinnego człowieka zaangażowała się słynna Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Do czegoś takiego doprowadziłeś pośle Mrówczyński.