Polaczki mają to w d....skoro ...
Oni walczą o czyste powietrze, gdy tymczasem buntuje się coraz więcej państw przeciwko tajnemu programowi wojskowemu USA „Chemtrails”, w którym chemikalia są rozpylane do atmosfery. Odkąd amerykański polityk, doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych John Holdren oficjalnie potwierdził, że zjawisko chemtrails istnieje, zaczęto inaczej podchodzić do sprawy. W czasie oficjalnego wystąpienia Holdren przyznał, że ludzie i zwierzęta są regularnie „podtruwani” i ujawnił, iż w ramach tzw. geoinżynierii prowadzone są opryski w celu walki z globalnym ociepleniem. Według ekspertów niebo jest celowo skażone. Rozpylają: aluminium, bar, ołów, arsen, chrom, kadm, selen i srebro. W Polsce się z tego śmieją, albo ludzie temu niedowierzają, na liczne zapytania do rządu Ministerstwo odpowiedziało krótko: samoloty nie są pod dowództwem Polski. Akcja opryski nad Polską, prowadzona jest pod sztandarami NATO. Polska tylko udostępnia przestrzeń powietrzną. Odpowiedź była oficjalna. Wynika z niej jasno. Nasze niebo wydzierżawione jest przez NATO. Według własnej strategii, opryskuje polskie miasta, wsie niezidentyfikowanymi substancjami.