Do wiadomości wyborców.
Gdzie są Ci krzykacze, którzy chcieli rządzić miastem. Ekipa L. Redzimskiego ze spranym J. Zielińskim, bufoniastym L, Peplińskim i zarozumiałym G. Wirkusem przegrała z kretesem. Panowie, odpocznijcie sobie. Również ekipa M. Brunki doznała totalnej klęski. To, że Brunka wszedł do Rady z wynikiem 150 głosów, dowodzi tylko znikomy brak zaufania przez suwenera nie tylko do tego gościa, ale również do całej jego agresywnej drużyny. Wam również mieszkańcy już podziękowali.