NIE MA MOWY O TYM ,ŻE NAPROTECHNOLOGIĘ MOŻNA Z POWODZENIEM STOSOWAĆ ZAMIAST IN VITRO!!!!!
. Zwolennicy naprotechnologii wskazują na jej 97% skuteczność oraz na mniejsze koszty, w porównaniu z zapłodnieniem in vitro. Wielu jednak poddaje to w wątpliwość.Warto wiedzieć, że 97% skuteczności naprotechnologii nie odnosi się do ilości ciąż, do jakich doprowadziło się dzięki jej metodom, ale do trafności diagnozy. Wiadomo jednak, że sama diagnoza, chociaż niezwykle ważna dla wyboru odpowiedniej terapii, nie gwarantuje wyleczenia, ani tym bardziej ciąży.Zwolennicy naprotechnologii zazwyczaj stawiają ją w opozycji do zapłodnienia in vitro. W rzeczywistości są to dwa oddzielne zagadnienia, których nie da się porównywać, gdyż mają całkowicie różne założenia. Przede wszystkim obie metody skierowane są do innych grup pacjentów. Naprotechnologia nie sprawdzi się w 60% przypadków niepłodności. Zapłodnienie in vitro to ostateczność. Decydują się na nią pary, które zawiodły się na innych metodach leczenia niepłodności oraz u których przyczyny niepłodności są niewyleczalne i wykluczają możliwość naturalnego zapłodnienia. Nie ma więc mowy o tym, że naprotechnologię można z powodzeniem stosować zamiast in vitro, gdyż zapłodnienie pozaustrojowe stosuje się u tych par, którym naprotechnologia pomóc już nie może.