Pewno będą czytać wersję ...
Pewno będą czytać wersję "Przedwiośnia" zredagowanego przez PiS skoro pod patronatem pary. Przerobienie „Przedwiośnia” na potrzeby Narodowego Czytania to krecia robota. Strzał w plecy polonistów. Odbiera nauczycielom argument, że dzieło powinno się czytać w takiej wersji, jaką pozostawił autor. Sięganie po skróty, przeróbki, bryki to jednak żenada. No ale prezydent wie swoje. Odpowiedzialnym za dokonanie zmian w "Przedwiośniu" jest krytyk literacki i felietonista Andrzej Dobosz. To on na prośbę Andrzeja Dudy dokonał poprawek. Na oficjalnej stronie prezydenta pojawiły się obie wersje książki, oryginalna i po uproszczeniu. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło w rodzimej literaturze, aby poprawek w dziele literackim dokonywał krytyk. To policzek wymierzony w literaturę!