Ukarać właściciela psa! BRAWO dla przechodnia, pies o mało nie przeskoczył ogrodzenia i nie zaatakow
Dla mnie to właściciel psa jest bandziorem, bo normalny człowiek nie czuje potrzeby trzymania wielkiego, agresywnego zwierzęcia, które rzuca się, atakuje ludzi. Właścicielowi powinno się odebrać to agresywne zwierzę, nałożyć wielotysięczną grzywnę (egzekucja komornicza) i skierować na kilka miesięcy do prac społecznych. Przechodzień bardzo dobrze zrobił! BRAWO! Mało tego! Uważam, że osoba przechodząca BRONIŁA SIĘ, bo czuła się zagrożona, że to wściekłe, wielkie zwierzę za chwilę przeskoczy ogrodzenie i zagryzie na śmierć. Kim jest właściciel psa? Jakie ma znajomości w miejscowej policji/prokuraturze? Jakiś miejscowy szemrany by$$na$$man? Dlaczego ściga się Boga duchu winnego przechodnia (jeszcze raz BRAWO! dla tego Pana! - może teraz ten agresywny pies nie będzie atakował ludzi?), a degenerata właściciela i jego bojowego, wściekłego psa przedstawia jako ofiarę? Co będzie, jeśli to wściekłe mordercze psie bydlę, nie wyniesie nauki i następnym razem w przypływie zwierzęcego szału przeskoczy ogrodzenie i zagryzie np. dziecko? KTO ZA TO ODPOWIE?!