Najfajniejszy i z klasa byl bieg
Najfajniejszy byl bieg. To wydarzenie bylo z klasa. Poza "Dzemem" jak pojawil sie tlum bylo raczej martwo - duze pole (za duza skala scena-widownia dla zespolow, orkiestr i prezentacji, zamiast intymna mniejsza) i nie wiadomo co robic bo kuchnia raczej zawiodla, spodziewalismy sie wielu kaszubskich specjalow czy lokalnych gospodyn i kół z ciastami i kawa a nie frytek i kielbasy na ktore juz nie mozna patrzec.Myslelismy, ze bedzie stoisko ktore bedzie grupowalo wolontariuszy, gdzie chcielismy porozmawiac, poznac ich i dowiedziec sie o ich motywach i jak pomagali. Zaskoczylo nas stoisko z koszulkami, zamiast koszulek gloszacych peace, pomoc i wolontariat zobaczylismy wulgarne napisy, niektore z nich przemocowe (a la kryptożarty) i promujace alkoholizm. Czy ktos sie nad tym zastanowil, ze ten dzien i wieczor mial tez sluzyc jako przyklad dla dzieci i mlodziezy i promowac dobre cechy czlowieka i spoleczenstwa obywatelskiego?